sprawiedliwoc59bc andrzej krauzeJak Kali bić to dobrze, jak Kalego biją to nie dobrze”

Zanim przejdę do meritum sprawy, pozwolę sobie zacytować jeden z artykułów ustawy i postawić przy tej okazji Państwu pytania: co to za ustawa i jaki jest numer cytowanego artykułu?

1. Rada gminy ze swojego grona może powoływać stałe i doraźne komisje do określonych zadań, ustalając przedmiot działania oraz skład osobowy.

2. (uchylony)

3. Komisje podlegają radzie gminy, przedkładają jej plan pracy oraz sprawozdania z działalności.

4. W posiedzeniach komisji mogą uczestniczyć radni niebędący jej członkami. Mogą oni zabierać głos w dyskusji i składać wnioski bez prawa udziału w głosowaniu”.

Jeżeli ktoś z Państwa odpowie, że to artykuł 21 ustawy o samorządzie, to ma rację. Tak to prawda!

Tak brzmi w oryginale wspomniany artykuł, jednak jak piszą radni: Jowita Pawlak, Michał Krata i Roman Kwiatkowski, to „zgodnie z artykułem 21 ustawy o samorządzie to ani Rada, ani Przewodniczący, ani Sąd nie ma prawa oceniać radnego [...]”. I to wszystko pojawiło się w uzasadnieniu skargi złożonej przez tychże radnych do Rady Miejskiej na burmistrza R. Czaplę, za „przekazywanie do publicznej wiadomości (przy pomocy strony nowogard.pl i Wiadomości Samorządowych) subiektywnej opinii na ich temat [...]”. Rodzi się w tym miejscu pytanie: skąd radni wzięli to brzmienie artykułu 21 ustawy o samorządzie? Treści komentować nie będziemy, bo każdy to już sam zrobi.

Wychodzi na to, że radni burmistrza mogą krytykować wszędzie i bez ograniczeń, a ich to nikt nie ma prawa oceniać, ani krytykować. I choć są osobami publicznymi, które były i zawsze będą podlegać naszej ocenie, to próbują wznieść larum, że dzieje się im krzywda, bo burmistrz ośmiela się krytykować ich nieprzemyślane i szkodliwe dla Gminy oraz jej mieszkańców decyzje. Niestety lokalne pisadełko, które mieni się jedynym strażnikiem demokracji w naszej Gminie, zajmuje się stałą krytyką burmistrza, a wychwala na każdym kroku decyzje Rady Miejskiej, której Przewodniczącym jest syn wydawcy i redaktora tegoż pisemka - tak pełnego obiektywizmu, co kot napłakał.

Reasumując: radni złożyli do Rady Miejskiej skargę na burmistrza, którą następnie sami rozpatrzą w Komisji Rewizyjnej i sami w Radzie przyjmą jako zasadną. Z ciekawości przeszukałem internet i nigdzie w Polsce nie znalazłem podobnej sytuacji. Wstyd na całego! Radni będą sędziami we własnej sprawie – tak jakby to był dawny sąd kapturowy!

Po co były te roszady w Komisji Rewizyjnej w czasie grudniowej sesji?

Dopiero teraz jasne stały się ostatnie roszady, jakie miały miejsce w składzie Komisji Rewizyjnej.

Przypomnijmy, że dotychczas w Komisji Rewizyjnej zasiadało 5 radnych: 3 radnych koalicyjnych: Marcin Nieradka (PiR) – Przewodniczący Komisji, Roman Kwiatkowski (PSL), Dariusz Kielan (tzw. niezależny, a wcześniej WN) oraz Mirosława Cwajda (dziś niezależna, wcześniej WN) i Marcin Wolny (SLD). Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowogardzie (28 grudnia 2016 r.), radni ze Wspólnego Nowogardu zawnioskowali o odwołanie z Komisji Rewizyjnej radnej niezależnej Mirosławy Cwajdy (jako jedyna żadnego posiedzenia Komisji nie opuściła) i powołanie w jej miejsce radnego Andrzeja Kanię (odwołanego Przewodniczącego Rady Miejskiej z powodu prowadzenia sesji pod wpływem alkoholu) argumentując przy tym, że w wyniku odejścia radnej ze WN, nie mają oni swego przedstawiciela w Komisji. Jakoś radni ze WN nie mieli z tym problemu, kiedy z ich klubu odszedł radny Dariusz Kielan i go nawet nie próbowali odwoływać.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że radny Roman Kwiatkowski z PSL jest bardzo często nieobecny na posiedzeniach Komisji Rewizyjnej, co utrudniało głosowania po myśli większościowej koalicji nad uznaniem skarg na burmistrza – 2 głosy za i 2 głosy przeciw. (sic!)

W tej chwili, wprowadziwszy radnego Kanię do składu Komisji, koalicja ma większość, która w głosowaniach m.in. nad skargami na działania burmistrza będzie miała przewagę (nawet pod nieobecność radnego Kwiatkowskiego). I nie ważne, czy skarga będzie absurdalna (tak jak ta złożona przez samych radnych do radnych, że burmistrz ocenia radnych), wykraczająca poza uprawnienia Komisji… ważne, że będzie ją można uznać za zasadną.

W demokracji, niestety, tak jest, że rządzi większość, ale nie zawsze ta większość ma wiedzę, kompetencję czy rację, żeby działać dla dobra tych, których reprezentuje.

Jaką moc posiada przyjęta przez radę skarga na burmistrza?

Żadną – bowiem, burmistrz radzie nie podlega, wobec tego „podjęta na podstawie art. 229 pkt 3 kpa uchwała rady gminy, w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność burmistrza, jest tylko wyrazem oceny pracy organu wykonawczego i nie może być utożsamiana z czynnością nadzorczą uprawnionego organu. W gminie rada nie jest bowiem organem nadrzędnym dla burmistrza. Zatem, jeśli w treści uchwały zawarte są zalecenia, burmistrz nie jest do ich wykonania bezwzględnie zobowiązany (czytamy w sentencji wyroku NSA z 26 kwietnia 1995 r., sygn. akt IV S.A. 814/94, opubl. ONSA 1996, nr 2, poz. 84).

Szkoda, że koalicja zamiast być konstruktywną robi wszystko, aby doprowadzić się do dekonstrukcji. Zamiast radni radzić, rozpoczynają bezsensowne kłótnie. I niech ktoś teraz powie, że radni chcą jakiejkolwiek współpracy z burmistrzem.

W czasie wyborów prawie wszyscy radni obiecywali, że zwiększą liczbę miejsc pracy. I my, jako mieszkańcy i wyborcy, pytamy: co dotychczas radni zrobili? Ile miejsc pracy załatwili w Nowogardzie? O konkrety prosimy. Raczej na to nie mamy co liczyć. Jak widać radni nasi wolą wojenki prowadzić.

Opr. Piotr Suchy